„Nasi rodzice utknęli w więzieniu za granicą – ich podróż życia zamieniła się w piekło”


Minęło ponad 180 dni, odkąd brytyjska para Lindsay i Craig Foreman zostali aresztowani przez irańskie władze, a ich rodziny zostały bez środków do życia.
Bliscy opisują męża i żonę jako „duszę rodziny” i ludzi, do których „wszyscy zwracają się po miłość i wsparcie”. Teraz ich dzieci rozpoczęły kampanię, aby walczyć o ich uwolnienie.
Para przeżyła przygodę życia, zanim została zatrzymana pod zarzutem szpiegostwa, czemu ich rodzina stanowczo zaprzecza, mówiąc, że „nie są szpiegami”.
Podróżowali motocyklami z domu w Andaluzji w Hiszpanii aż do Melbourne w Australii , zanim zostali zatrzymani. W ramach swojej ogromnej wyprawy dotarli do Iranu – zanim ich marzenie zamieniło się w koszmar.
Rodzina chłopca powiedziała, że po drodze chciała nawiązać kontakty, dowiedzieć się, co stanowi wspaniałą społeczność, i odkryć, co stanowi dobre życie. Lindsay, 53 lata, planuje przedstawić swoje odkrycia na konferencji po dotarciu do celu podróży.

Syn Lindsay, Joe, lat 31, powiedział w wywiadzie dla „Mirror” , że był „podekscytowany” wielką przygodą swojej mamy i Craiga. „Cieszyłem się, że mama i Craig wyruszą w podróż życia” – mówi.
„To niesamowite, co robili – chodziło o to, żeby dowiedzieć się więcej o wszystkich częściach świata . Cała podróż miała trwać około 200 dni, a Iran miał być tylko cztery dni.
Dla nas byli tylko przejazdem. Skorzystali z rady, mieli przewodnika i wszystko było na swoim miejscu. Po prostu nawiązywali nowe znajomości i szerzyli miłość.
Syn Craiga, Kieren, dodaje: „Ich celem było lepsze zrozumienie codziennego życia i rodzin na całym świecie, a nie tylko cywilizacji zachodniej. Rozmawialiśmy o tym wcześniej wiele razy i podjęli wszelkie środki ostrożności, które ich zdaniem były konieczne”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega obywateli posiadających podwójne obywatelstwo brytyjskie lub brytyjsko-irańskie przed podróżami do Iranu, gdyż istnieje poważne ryzyko zatrzymania.
Jednak pasja 52-letniego Craiga i Lindsay do zrozumienia innych ludzi i doceniania człowieczeństwa skłoniła ich do odbycia podróży motocyklowej, która była również wzruszającym hołdem dla zmarłego brata Lindsay.
„Częścią tej podróży był hołd dla brata mojej mamy, Ashleya” – wyjaśnia Joe. „Mama musiała przezwyciężyć ogromny strach przed motocyklami – jej brat Ashley zginął tragicznie w wypadku, gdy była nastolatką. Ale była zdeterminowana i zdała egzamin na motocykl.
„Tata, zawsze praktyczny, zajął się sprzętem i rowerami. Wspólnie, z dbałością i precyzją, zaplanowali trasę, mając nadzieję, że dotrą na czas na Konferencję Psychologii Pozytywnej w Melbourne”.

Joe powiedział dla Mirror, że poczuł „dumę i szczęście, że robi coś wartościowego”, widząc jej determinację w stawianiu czoła swoim lękom.
Para miała zostać przeniesiona do niesławnego więzienia Evin w Teheranie na początku czerwca – przed izraelskimi atakami na tę placówkę. Przez ponad miesiąc Joe, Kieren i ich rodzeństwo, Toby i Chelsea, nie mieli pojęcia, czy ich rodzice zostali przeniesieni do Evin, czy zostali ranni, a nawet zabici w atakach.
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało nas za pośrednictwem irańskiego MSZ, że przebywają oni w Kermanie. W wiadomości napisano, że są przetrzymywani w bezpiecznych warunkach, ale nie wiemy dokładnie, gdzie ani jak się znajdują” – mówią Joe i Kieren.
Ponieważ mówi się, że para przebywa w więzieniu Kerman, ani Joe, ani Kieren nie mają zbyt wielu informacji na temat warunków, w jakich przetrzymywani są Lindsay i Craig.
„Mamy ograniczone informacje na temat stanu zdrowia i powiedziano nam, że przebywają w dość małej celi. Sądzimy, że mieli łóżko, ale wcześniej spali na podłodze i osobno.
„Próbują utrzymać formę, biegając po pokoju w kształcie ósemki, ale wiemy, że kiedyś mama (Lindsay) miała problemy z plecami, a tata (Craig) też nie chodził prawidłowo”.
Joe i Kieren opisują swoich rodziców jako kochających zabawę i hojnych ludzi, i wyjaśniają, że trudno im sobie bez nich poradzić.
„Jeśli spojrzeć na nich jak na ludzi, to są skrajnymi przeciwieństwami, ale to działa – mama jest wizjonerką, Craig wciela to w życie” – mówi Joe. „Są pełni troski i przygód, i po prostu za nimi tęsknimy.
„To do nich wszyscy zwracają się po pomoc i wsparcie. Opiekowali się całą naszą czwórką z otwartym sercem. Cokolwiek robiliśmy, zawsze służyli nam radą i wsparciem”.

Kieren dodaje: „To oni byli organizatorami przyjęć, duszą rodziny, a teraz, kiedy odeszli, czuję, że brakuje czegoś bardzo ważnego”.
Joe najbardziej pragnie „mocnych uścisków” Lindsay. „Moja mama, Lindsay, jest pełna życia i miłości. Jest taka hojna i życzliwa, wyciąga rękę do każdego, a ja jestem z nią szczególnie blisko, więc tak naprawdę tęsknię za nią każdego dnia.
„Tak mi ciężko, że nie ma jej przy mnie, żeby dzielić ze mną moje szczęśliwe chwile albo żeby pomóc mi w trudnych chwilach. Ale najbardziej brakuje mi jej mocnych uścisków”.
Kieren dodaje: „Wszyscy patrzą na swoich ojców z podziwem – ja straciłem wzór do naśladowania, który podziwiałem przez lata, tęsknię za rozmowami z nim, tęsknię za jego ironicznym poczuciem humoru, tęsknię po prostu za tym, co, moim zdaniem, synowie czerpią z przebywania ze swoimi ojcami”.
Bez ojca Craiga i Lindsay Kieren mówi, że czuł się, jakby „wpadł do dołu i nie mógł się podnieść”.

„Nie masz chwili, żeby pomyśleć o swoich problemach – martwisz się tylko o ich dobro, o to, jak się mają” – wyjaśnia. „Czujesz się wręcz samolubny, że się tym wszystkim przejmujesz. To naprawdę dziwna sytuacja, w której czujesz się bezradny, prawie jakbyś wpadł w przepaść i nie mógł się podnieść”.
Joe mówi, że „codziennie martwi się o ich dobro” i „obawia się o to, jak się czują”, dodając, że „denerwujące jest to, że nie można po prostu podnieść słuchawki i z nimi porozmawiać”.
„Tata (Craig) włożył całe serce, duszę (i plecy), żeby pomóc mi wyremontować moje mieszkanie – a ja kupiłam mu kilka odbiorników radiowych na wyjazd, żeby mu podziękować – ale szczerze mówiąc, to nie było wystarczające podziękowanie.

„Na potrzeby swojego tańca weselnego opracowali i nauczyli się trzyminutowego układu, który mieli zatańczyć przed nami wszystkimi.
„Są tacy hojni i po prostu zabawni, zawsze robią wszystko, żeby zjednoczyć rodzinę i nas wspierać. Na przykład, co roku organizujemy rodzinny brunch bez dna dla całej dalszej rodziny, który organizują mama i tata”.
Rodzeństwo ma nadzieję, że ludzie skontaktują się z posłami i przyłączą się do nich w apelu o uwolnienie Craiga i Lindsay, a także podpiszą ich petycję i będą śledzić kampanię w mediach społecznościowych, aby zwiększyć świadomość na ten temat.
Podpisz petycję na stronie https://www.change.org/freelindsayandcraig lub, aby dowiedzieć się więcej, odwiedź stronę www.freelindsayandcraig.com
mirror.